Pokaż koszyk
Luty 4, 2019

Szczypta historii - perfumy w starożytności

Historia perfum sięga tysięcy lat wstecz. Już nasi starożytni przodkowie spalali w ogniu pięknie pachnące rośliny i żywicę na znak szacunku i oddania dla bogów. Stąd prawdopodobnie sama nazwa perfum, która pochodzi od łacińskiego wyrażenia „per fumum” - przez dym. Dym o odurzającym zapachu miał wznosić się do istot wyższych wraz z modlitwami wyznawców i tym samym zapewniać ludziom ich przychylność.

 Wonności egipskie

Pierwsze wzmianki o perfumach pochodzą z przełomu II i I tysiąclecia p.n.e. - to w tamtym okresie żyła kobieta imieniem Tapputi-Belat-ekalli, którą uznano za pierwszą twórczynię perfum w historii. Wiadomości o niej dostarczyły wykopaliska w asyryjskim mieście Aszur. Choć teksty o tej niezwykłej kobiecie zachowały się tylko częściowo, wiemy dziś, że tworzyła ona wonne olejki na bazie kwiatów, mirry i tataraku, a swoje wyroby poddawała destylacji i filtracji.

Kolejne informacje na temat perfum pochodzą z Egiptu, sprzed 3500 lat. To na tym terenie archeolodzy znaleźli słynny flakon perfum królowej Hatszepsut, z którym prawdopodobnie została pochowana. Wstępne badania naukowców dowodzą, że jednym z ich ważniejszych składników było olibanum – cenna żywica, której woń nazywano zapachem bogów. Flakon egipskiej władczyni zachował się w tak dobrym stanie, że badacze planują nawet pokusić się o odtworzenie zapachu używanego przez królową.

Nie jest to jednak jedyna wzmianka o perfumach w kraju nad Nilem. Według wielu źródeł stanowiły one w Egipcie, obok przypraw, jedną z najcenniejszych substancji, a proces ich tworzenia był żmudny i wymagający. Sprawiło to jednak, że cenne wonności egipskie zyskały popularność również poza granicami imperium faraonów i trafiały w ręce Graczynek i Rzymianek.

Perfumy w Grecji i Rzymie

Perfumy szczególną rolę spełniały również u Greków. Według nich miały one moc magiczną, leczniczą, mistyczną, a prócz tego stanowiły silny afrodyzjak. Starożytni z tego regionu twierdzili, że wonności są darem od bogów i korzystali z tego prezentu z wielkim entuzjazmem. Zapachowych olejów używali przede wszystkim w łaźniach publicznych, gdzie, po starannym umyciu, namaszczali nimi całe ciało – każdą jego część innym. Podobnie jak w Egipcie również tam flakony chowano razem ze zmarłymi.

Rzymianie natomiast nie od razu zachwycili się pięknem zapachów. Początkowo, jako społeczność przede wszystkim wojowników, gardzili podobnymi luksusami, szybko jednak za sprawą Greków i mieszkańców starożytnego Wschodu docenili ich moc. Zachłysnęli się nimi do tego stopnia, że perfumować zaczęli wszystko – nie tylko siebie, ale też przedmioty codziennego użytku, meble, a nawet konie! Wonności szczególnie upodobał sobie Neron. Na przyjęciach u tego, skąd inąd okrutnego i szalonego władcy, pojawiały się perfumowane fontanny, podłogi komnat były wysypywane płatkami róż, a psy w otoczeniu cesarza były ponoć skrapiane pięknymi zapachami co najmniej trzy razy dziennie!

Wraz z rozpowszechnieniem się chrześcijaństwa, stopniowo uznawano jednak perfumy za zbytek, a ich stosowanie okrzyknięto grzechem. Od tego momentu piękne zapachy na długie lata musiały w Europie zniknąć z toaletek miłośników wonności. Na szczęście nie odeszły jednak do lamusa na zawsze. Zmiany kulturalne szybko przyniosły ich renesans.

Do prawidłowego działania strony niezbędne są pliki cookie, zapoznaj się z naszą polityką plików cookie.     AKCEPTUJĘ